Podokręg

REZERWY REKORDU W PÓŁFINALE PUCHARU PODOKRĘGU

17/09/2020 10:14

Niespodzianka w Cygańskim Lesie.


Pierwsza część meczu minęła pod znakiem przewagi czwartoligowców. Lepiej weszli w mecz, stwarzali sobie znacznie więcej dogodnych sytuacji, w których strzelecko zawodzili m.in. Daniel Biela, Ilia Nazdryn-Platnitskij, czy Maciej Felsch. Zresztą ze skutecznością piłkarzy LKS-u w drugiej połowie było jeszcze gorzej. Natomiast w pierwszej odsłonie młodzi bielszczanie sprawiali wrażenie nieco schowanych, stremowanych. Biało-zieloni części biegali za piłką, niż z futbolówką u nogi. Jedynym „konkretem” był strzał z pola karnego Szymona Kościucha, obroniony przez Jakuba Felscha.

Nieporównanie lepsze oblicze gospodarze ujrzeliśmy po przerwie. No i co tu dużo pisać, trener Szymon Niemczyk trafił ze zmianami w „dziesiątkę”! Kamil Hutyra z Bartłomiejem Twarkowskim wyraźnie rozruszali bielską ofensywę. Obaj zresztą wypracowali gola na 1:0. Swoje wykonał, w typowym dla siebie stylu - Bartosz Woźniak. Wystarczyło tylko kilka minimalnych, acz niezbędnych ruchów „w szesnastce”, aby doświadczony gracz rezerw Rekordu wywiódł w pole czaniecką obronę, wypracował sobie pozycję i oddał celne uderzenie.

Tyle o ludziach, którzy błysnęli w tym spotkaniu. Miał ten mecz również swoich cichych bohaterów w biało-zielonej ekipie. Doskonałe zawody w bramce zaliczył bezbłędny Jakub Szumera. A pracy golkiperowi „dwójki” Rekordu nie brakowało. Od samego początku, aż do zmiany w 88. minucie, tytaniczną wręcz robotę na prawym skrzydle wykonał Kamil Kamionka. W zasadzie jako jeden z nielicznych stawiał wyżej notowanym rywalom czoła bez żadnych kompleksów. Napędzał ataki „rekordzistów”, a i obowiązków obronnych nie zaniedbywał. Brawo dla wymienionego duetu, oklaski dla całej drużyny, bowiem dzięki niej zdarzyło się coś historycznego.

Oto po raz pierwszy w 1/2 finału Pucharu Polski w Podokręgu Bielsko-Biała zameldowały się dwa zespoły Rekordu!

autor: Tadeusz Paluch
foto: Paweł Mruczek
źródło: bts.rekord.com.pl