Trzy śląskie zespoły, które spotkały się w turnieju eliminacyjnym w Wilkowicach i 11 listopada wywalczyły prawo gry w turnieju finałowym Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Futsalu w kategorii U13, pojechały do Ustki jednym autokarem. Zamieszkały w jednym hotelu i w gronie 16 drużyn z całej Polski sięgnęły po wszystkie medale! Brązowe krążki zawisły na szyjach zawodników GLKS Wilkowice i ich trenera Krzysztofa Bąka. Srebro wywalczyli futsaliści Piasta Gliwice pod wodzą Bartłomieja Rutkowskiego, a po mistrzowski tytuł sięgnęli bielszczanie. Podopieczni Tomasza Skowrońskiego potwierdzili, że Rekord w szkoleniu młodzieży jest potęgą.
Ale po kolei. Faza ćwierćfinałowa rozpoczęła się od rywalizacji Piasta z AZS-em UMCS-em Lublin, a wynik 2:1 został ustalony w pierwszej połowie (grano 2x10 minut). W 108 sekundzie gry Jakub Zemsta odebrał piłkę przeciwnikowi i strzałem z 5 metra wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Wprawdzie lublinianie wyrównali po 62 sekundach, ale ostatnie słowo należało do gliwiczan, którzy 135 sekund przed końcem pierwszej połowy strzałem Sebastiana Dziuby przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Po przerwie, choć okazji nie zabrakło, nikt już bowiem gola nie strzelił.
W drugim ćwierćfinale GLKS podyktował swoje warunki gry Gwieździe Ruda Śląska. Piotr Wrona po solowej akcji w 3 minucie otworzył wynik, a 10 sekund przed końcem pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Adam Ciućka dobitką kończąc swoją szarżę. 114 sekund po przerwie Ciućka zagrał z autu, a Wrona wolejem z 4 metra pokonał bramkarza, który zatrzymał piłkę już za linią bramkową. 64 sekundy później Aleksander Frasunek po indywidualnym rajdzie podwyższył na 4:0. Dopiero w 17 minucie Karol Jastrzębski zdobył honorową bramkę dla rudzian, ale na 87 sekund przed końcem meczu Piotr Wrona wykorzystał przedłużony rzut karny i postawił pieczęć na zwycięstwie 5:1.
Bez problemów awans do półfinałów wywalczyli także bielszczanie, którzy wygrali 6:2 z Juniorem Hurtapem Łęczyca. Już w 48 sekundzie Patryk Walczak dał sygnał do szturmu, a później oglądaliśmy popis Jarosława Czerwika, który od 5 do 8 minuty, w ciągu 151 sekund zdobył cztery bramki! Każda byłe efektowna, ale ta na 3:0 z rzutu wolnego, trafieniem pod poprzeczkę, wzbudziła zachwyt. Prowadząc 5:0 po pierwszej połowie Rekord drugą połowę zaczął spokojnie i na zmianę wyniku trzeba było trochę poczekać. Wreszcie w 15 minucie Mateusz Stwora dobitką podwyższy rezultat i bielszczanie myśląc już o następnej rundzie pozwolili pograć rywalom, którzy w 17 i 18 minucie strzelili gole pocieszenia. Mieli jeszcze rzut karny za ręką Mateusza Górala na linii bramkowej, ale nie wykorzystali go tak samo jak 93 sekund gry w przewadze.
W pierwszym półfinale GLKS – Piast lepiej zaczęli wilkowiczanie, bo już w 47 sekundzie Adam Ciućka zdobył gola, na którego 30 sekund później odpowiedział Bartosz Białek. W 6 minucie po rzucie rożnym Piotr Wrona znowu okazał się nie do upilnowania strzelając 11 gola w turnieju. Prowadzenie 2:1 utrzymało się do 29 sekundy drugiej połowy, bo wtedy Olfa Pawlak dobitką strzału Sebastiana Dziuby ustalił wynik. Remis 2:2 po 20 minutach gry oznaczał rzuty karne i emocje sięgnęły zenitu. Dla Piasta, choć w bramce GLKS zmieniali się nominalny zawodnik z pola Dominik Kubica i bramkarz Krzysztof Drewniak trafili: Sebastian Dziuba, Maciej Snopkowski, Bartosz Białek, Krzysztof Jacher i Jakub Zemsta. W GLKS po celnym strzale Piotra Wrony, uderzenie Adama Ciućki obronił Krzysztof Miłkowski. Pokonali go później Dawid Mardaus i Szymon Rączka, ale to było za mało i piąty strzelec wilkowiczan już nie podchodził do piłki, a Piast wygrywając serię karnych 5:3 wszedł do finału.
Zameldował się tam także Rekord, który w drugim półfinale z Borem Regut po stracie gola w 7 minucie, dorzucił do dobrej gry skuteczność i po przerwie Mateusz Stwora dobitką po strzale Patryka Walczak w słupek (13 minuta) rozpoczął kompletowanie hat-tricka. W 17 minucie zdobył dwie bramki. Najpierw po zagraniu Walczaka znowu miał przed sobą pustą bramkę, a 55 sekund później wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i ustalił wynik na 3:1.
Walka o medale zaczęła się meczem o trzecie miejsce i GLKS rozstrzelał Bor. W 88 sekundzie Dominik Kubica popisał się solówką i zakończył ją golem. Jego śladem poszedł w 3 minucie Dawid Mardaus, a w 5 minucie Kubica po płynnej akcji i odegraniu Mardausa, strzałem do pustej bramki podwyższył na 3:0. A wynik pierwszej ustalił Mardaus na 70 sekund przed przerwą dobitką do pustej bramki po strzale Aleksandra Frasunka. Po przerwie błyskawicznie, bo w 41 sekundzie Adam Ciućka zdobył swoją bramkę, a 44 sekund później Dawid Mardaus po podaniu Ciućki, swoim trzecim golem zamknął wilkowicką listę strzelców. Nie zamknął jednak wyniku, bo w 15, 17 i 19 minucie Bór strzelił trzy gole i zszedł z parkietu z honorową porażką 3:6.
Cieszący się z trzeciego miejsca w Polsce wilkowiczanie usiedli na trybunach i patrzyli jak o złoto walczą ich koledzy. A było na co popatrzeć, bo bielszczanie zagrali koncertowo, wygrywając 4:0. W 7 minucie Patryk Walczak odebrał piłkę obrońcy Piasta i strzelił pierwszego gola finału. 53 sekundy przed końcem pierwszej połowy po akcji Walczaka trafił w sytuacji oko w oko z bramkarzem trafił Mateusz Stwora. Po przerwie Rekord kontrolował grę i w 13 minucie przeprowadził znakomitą akcję, sfinalizowaną przez Miłosza Dokudowca strzałem do pustej bramki, a w 15 minucie Kacper Biegun płaskim strzałem z 12 metra w róg bramki postawił pieczęć na mistrzostwie.
Oprócz medali śląscy zawodnicy zgarnęli także nagrody indywidualne. Najlepszym strzelcem okazał się Piotr Wrona (GLKS), najlepszym bramkarzem wybrano Kacpra Ślęzaka (Rekord), a miano MVP przyznano Adamowi Ciućce (GLKS).
REKORD: Ślęzak (Szpuła); Dokudowiec, Walczak, Dobija, Lis – Iskierka, Budzich, Czerwik, Góral, Biegun, Górkiewicz, Stwora, Supłat. Trener Tomasz Skowroński.
PIAST: Miłkowski (Snopkowski); Białek, Zemsta, Pawlak, Dziuba – Jacher, Maksym Marciniak, Milan Marciniak, Sobel, Śluz, Bertolin. Trener Bartłomiej Rutkowski.
GLKS: Drewaniak (Szkutnicki); Wrona, Ciućka, Mordaus, Kubica – Frasunek, Rączka, Wójtowicz, Tymich, Maślonka, Boba. Trener Krzysztof BĄK.
Wyniki fazy pucharowej TUTAJ.
Transmisje z meczów niedzielnych TUTAJ.