Po bezbramkowym piątkowym meczu w Chomutowie, przed rewanżowym spotkaniem w Bielsku-Białej szkoleniowiec reprezentacji Polski Miłosz Stępiński zapowiadał zmiany w składzie. Miały one zapewnić biało-czerwonym osiągnięcie przewagi nad Czeszkami, które w tabeli grupy D, w eliminacjach mistrzostw Europy, po 4 kolejkach znajdowały się tuż za naszą drużyną, tracąc 1 punkt. Selekcjoner naszej kobiecej drużyny narodowej ostatecznie zdecydował się na jedną roszadę, zastępując w wyjściowej jedenastce Patrycję Balcerzak Anną Rędzią, ale w obrazie gry piłkarek w koszulkach z orzełkiem na piersiach nie nastąpił oczekiwany przełom.
Mogliśmy się o tym przekonać już w pierwszej akcji. Rozpoczynająca grę od środka Agnieszka Winczo zagrał bowiem do tyłu, a rywalki natychmiast ruszyły do natarcia i po przejęciu piłki wypracowały sobie znakomite okazje strzeleckie. Katarzyna Kiedrzynek w 10 sekundzie gry wygrała pojedynek sam na sam z Luce Martinkovą, a w 21 sekundzie obroniła strzał Andrei Staszkovej z 7 metra!
Po takim początku Czeszki nabrały animuszu i ich dominacja została zwieńczona w 28 minucie, kiedy to wykonująca rzut wolny z 20 metrów Staszkova przymierzyła w okienko i bramkarka występująca na co dzień w VfL Wolfsburg nie była w stanie zapobiec stracie gola.
W ten sposób biało-czerwone straciły pierwszego gola w eliminacjach. Najgorsze było jednak to, że zupełnie nie potrafiły przejąć inicjatywy w grze i Czeszki dochodziły do kolejnych okazji. Polki odpowiedziały dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, kiedy to Rędzia dośrodkowała z rzutu wolnego zza linii bocznej pola karnego, a Małgorzata Mesjasz zamykając akcję główkowała minimalnie niecelnie z 3 metrów. Piłka otarła się o wewnętrzną część słupka i wyszła na aut bramkowy.
W przerwie selekcjoner reprezentacji Polski zdecydował się na dwie zmiany, które na początku drugiej połowy przyniosły pierwsze celne strzały oddane przez Weronikę Zawistowską najpierw w 47 minucie z 10 metra i w 51 minucie z 16 metra. Barbora Votikova była jednak dobrze ustawiona. W 57 minucie natomiast bramkarka czeskiej reprezentacji zaprezentowała wysoką klasę, bo po woleju Natalii Chudzik z 5 metra piłka zmierzała lobem w długi, ale Votikova efektowną paradą nie dopuściła do straty gola.
Nacierające z coraz większym animuszem Polki rozrzedziły szyki obronne i to się zemściło. W 70 minucie rywalki bezlitośnie skontrowały, a Kamila Dubcova w sytuacji sam na sam ograła Kiedrzynek i z 10 metra posłał piłkę do pustej bramki, ustalając wynik spotkania.
Porażka oznacza, że Polki w tabeli grupy D spadły na trzecią pozycję i znalazły się w sytuacji, z której awans do turnieju finałowego mistrzostw Europy wydaje się poza ich zasięgiem.
Zdjęcia z meczu można oglądać TUTAJ
Polska – Czechy 0:2 (0:1)
0:1 – Staszkova, 28 min (wolny)
0:2 – Dubcova, 70 min
Sędziowała Iuliana Elena Demetrescu (Rumunia). Bez udziału publiczności.
POLSKA: Kiedrzynek – Grzywińska (46. Achcińska), Mesjasz, Grec, Dudek, Chudzik – Rędzia, Matysik (76. Balcerzak), Winczo (46. Tarczyńska), Grabowska – Zawistowska. Trener Miłosz STĘPIŃSKI.
CZECHY: Votikova - Vysztejnova, Bertholdova, Sonntagova, Bartonova - Martinkova, Cahynova, Svitkova (57. Pochmanova), Dubcova, Krejczirzikova (86. Czerna) – Staszkova (81. Ringelova). Trener Karel RADA.
Żółte kartki: Grzywińska, Rędzia, Mesjasz, Chudzik – Martinkova.