Na pierwszy ogień w zmaganiach zespołów wyłonionych z eliminacji w Podokręgach: Bielsko-Biała, Skoczów i Żywiec poszły zmagania chłopców urodzonych w roku 2011 i później. Podopieczni Rafała Błażyczka zaczęli wprawdzie swoje występy od skromnego zwycięstwa 1:0 z GLKS-em Sferanet Wilkowice, a następnie bezbramkowo zremisowali z TS Stal-Śrubiarnia Żywiec, ale od trzeciego meczu, wygranego 3:0 z KP Beskid Skoczów włączyli już swój „piąty” bieg i odjechali rywalom. W czwartym spotkaniu aż 5:0 pokonali bowiem Kuźnię Ustroń, a w ostatnim występie na wilkowickim parkiecie, decydującym o mistrzostwie pokonali TS United Żywiec 2:1.
Choć grano systemem każdym z każdym to właśnie ta bielsko-żywiecka potyczka z piątej kolejki okazała się finałem, bo w przypadku zwycięstwa podopiecznych Andrzeja Nowakowskiego to oni zajęliby pierwsze miejsce. Drużyna z Cygańskiego Lasu udowodniła jednak, że to jej należy się najbardziej okazały puchar, wręczony przez Prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryka Kulę. W 5. minucie Filip Maciejny zapewnił bowiem bielszczanom prowadzenie, a w 7. minucie wynik podwyższył kapitan Filip Góral. Dopiero na 99 sekund przed końcową syreną (mecze trwały 12 minut) Rekord – pierwszy raz w turnieju – stracił gola, bo Daniel Żurek, pokonał Bryana Dybczaka, ale na tym limit błędów mistrzów został wyczerpany.
- W turnieju w Wilkowicach grało się nam bardzo dobrze – stwierdził kapitan bielszczan Filip Góral. - Pierwszy mecz był chyba najtrudniejszy, bo start zawsze jest trudny, ale udało się wygrać 1:0, a najlepiej zagraliśmy w czwartej kolejce z Kuźnią, której strzeliliśmy 5 bramek i zagraliśmy drużynowo. Po tym zwycięstwie byliśmy już pewni, że wszystko dobrze się skończy. Myślę, że w finale 19 lutego w Tychach będziemy dalej grać w taki właśnie sposób. Pojedziemy tam, żeby wygrać i być najlepszymi.
- Ci chłopcy, którzy zagrali w Wilkowicach, trenują już sobą od około pięciu lat, a ja prowadzę ich od dwóch sezonów – dodał trener Rafał Błażyczek. - Były to dla nas bardzo udany turniej. Pokazaliśmy swoje możliwości zarówno indywidualne jak i zespołowe więc jestem bardzo zadowolony. Na pochwałę zasługuje cała drużyna, w której mamy indywidualności, zawodników, którzy w grze jeden na jeden potrafią zrobić przewagę i wykreować sytuację bramkową lub strzelić gola, ale w turnieju tworzymy zespół i z tego jestem najbardziej zadowolony i chciałbym to samo powiedzieć po tyskim finale. Najważniejsze jest jednak to, żebyśmy się tam dobrze bawili i cieszyli z grania w piłkę.
Natomiast w popołudniowej rywalizacji chłopców z rocznika 2013 i młodszych od samego początku do końca na Rekord nie było mocnych. Zespół Przemysława Malca rozpoczął zmagania od zwycięstwa 2:0 z GLKS-em Sferanet Wilkowice, a następnie wygrywał: 4:0 z TS Stal-Śrubiarnia Żywiec, 2:0 z Kuźnią Ustroń, 5:1 z UKS-em APN-em Góral Istebna oraz 3:0 z TS Metal Węgierska Górka. O mistrzostwie bielszczan zadecydował mecz czwartej serii, bo do tego momentu drużyna z Istebnej dotrzymywała kroku faworytowi, także wygrywając swoje mecze: 4:1 z Kuźnią Ustroń, 5:1 z TS Metal Węgierska Górka i 4:2 z TS Stal Śrubiarnia Żywiec. Bezpośrednie starcie rozwiało już jednak wszelkie wątpliwości. Już w 2. minucie gry Szymon Mentel otworzył bowiem wynik, ale na jego zmianę kibice musieli czekać aż do 8. minuty, bo dopiero wtedy po strzale Tomasza Szpaka odbita od Mateusza Ligockiego piłka zmyliła Mateusza Ruckiego i znalazła drogę do siatki. Ten pechowo stracony gol podciął skrzydła podopiecznym Dariusza Ruckiego co wykorzystali rywale iw odstępie 60 sekund najpierw Szymon Mentel po podaniu Franciszka Smolińskiego, w następnie Hugo Wierzewski po akcji z Szymonem Gworkiem przesądzili o losach spotkania. Jeszcze na 75 sekund przed końcowym gwizdkiem Mateusz Ligocki zdobył honorową bramkę dla zespołu z Istebnej, ale i tak ostatnie słowo należało do bielszczan, a konkretnie do Huga Wirzewskiego, który w 11 minucie i 58 sekundzie gry zdobył bramkę zamykając wynik.
- Drużyna grała bardzo dobrze, mnie też grało się super i cały turniej możemy zaliczyć do udanych – powiedział kapitan Szymon Mentel. - Najważniejszy mecz był z Góralem Istebna, bo przeciwnik był trudny, ale gdy już strzeliliśmy gola 2:0 to wszystko się dobrze ułożyło. W sumie strzeliłem 7 goli, ale najważniejsze, że tworzyliśmy zespół, w którym najlepiej mi się gra z Hugo Wierzewskim i Wojtkiem Sporkiem. Z kolegami gramy już cztery lata i zawsze chcemy wygrywać dlatego na turniej finałowy w Tychach 19 lutego też pojedziemy żeby zająć pierwsze miejsce.
- Nasz zespół funkcjonuje od trzech i pół roku – dodał trener Przemysław Musiał. - Dochodzą też do niego nowi zawodnicy, którzy powodują, że nasz poziom się podnosi. Świadczy też o tym gra w turnieju w Wilkowicach, bo wygraliśmy wszystkie spotkania, ale najważniejsze, że chłopcy dobrze zagrali i w starciu z każdym rywalem pokazaliśmy, że jesteśmy lepszą drużyną. Trenujemy na parkiecie na co dzień więc to się przekłada na grę w futsal, z którego cały Rekord jest przecież znany i dąży do tego, żeby futsal w naszym klubie był na jak najwyższym poziomie.
Prezes Podokręgu Bielsko-Biała Marek Kubica i Wiceprezes Janusz Mędrzak przekazując nagrody wszystkim uczestnikom dziękowali młodym piłkarzom za udział w zawodach, a wręczając puchar za zwycięstwo zespołowi Rekordu gratulowali sukcesu i życzyli powodzenia w finale KSSE Młodzieżowej Ligi Futsalu 19 lutego w Tychach.
PEŁNA GALERIA Z PÓŁFINAŁÓW KSSE MLF U12 TUTAJ
Mecze decydujące o 1 miejscu
W kategorii U12 Rekord Bielsko-Biała–TS United Żywiec 2:1
1:0 – Maciejny, 5 min; 2:0 – Góral, 7 min; 2:1 – Żurek, 11 min.
Sędziowali Kamila Bysko i Tomasz Bojczuk.
REKORD: Dybczak (J. Zogata); Imielski, Steciuk, Maciejny, Dobija – Białek, , Kozieł oraz Kosmaty, F. Zogata, Kędziora. Trener Rafał Błażyczek.
UNITED: Sołtysek; Adamek, Tomaszek, Witkowski, Malec oraz Stasica, Raczek Żurek, Mitura, Byrtek. Trener Andrzej Nowakowski.
PEŁNA GALERIA Z PÓŁFINAŁÓW KSSE MLF U10 TUTAJ
W kategorii U10 Rekord Bielsko-Biała – UKS APN Góral Istebna 5:1
1:0 – Mentel, 2 min; 2:0 – Ligocki, 8 min (samobójcza), 3:0 – Mentel, 10 min; 4:0 – Wierzewski, 11 min; 4:1 – Ligocki, 11 min; 5:1 – Wierzewski, 12 min.
Sędziowali Kamila Bysko i Tomasz Bojczuk.
REKORD: Szyjka; Wierzewski, Smoliński, Sporek, Mentel oraz Szpak, Gworek, Waluś, Byrski. Trener Przemysław Musiał.
GÓRAL: Rucki; Kawulok, Bury, Waszut, Ligocki oraz Cieślar, Kolebacz, Trener Dariusz Rucki.